wtorek, 20 maja 2014

#4-Każdy dom ma swój zapach...

Dzisiaj wyjątkowo (!) nie mam ochoty zamulać was moimi rozważaniami o tym jaki ten świat okrutny. W końcu wszyscy już to wiemy.

Chciałabym jednak podziękować Wam za te wszystkie wspaniałe e-maile jakie ostatnimi czasy dostałam na pocztę. To niesamowite jak wiele może dać taka niepozorna rozmowa, z drugim człowiekiem, którego się nie widziało, a ma z tobą tyle wspólnego. Dziękuje i proszę o więcej.


Tak jak już wspomniałam post nietypowy bo dotyczący bloga http: Princess of Fashion
Związane jest to poniekąd z konkursem na blogu, ale też reklamą dla niego. Tak, tak wiem już w pierwszym poście było napisane, że nie robię reklamy i nie odpowiadam na komentarze typu "super blog". Łamie własne zasady! Sprzedaje się :3 <--- Och proszę czekam już na te komentarze


Jak ja to widzę;

Nie jestem jakąś wielką znawczynią blogera. Ale na blogspocie kręcę się już jakiś czas na różnych blogach. (Taka już moja przypadłość, że wszystko szybko mi się nudzi i nie ma już chyba nadziei, że kiedyś się to zmieni...) Więc co nieco na ten temat mogę powiedzieć. Jeżeli mam się zatrzymać na jakimś blogu to koniecznie potrzebuje tam treści. Ciekawej, a nie napisanej na odwal. Taka już jestem. WYMAGAJĄCA. Blogi modowe przerażają mnie brakiem tej "wkładki" w postaci tekstu. Moje oczęta będą nakarmione, ale co z duszą ...!!! W przypadku tego bloga nie musicie się o to martwić. Znajduje się tam dość sporo ciekawych notek i opisów produktów. Szczególnie kosmetycznych- dzięki czemu wiemy co się z czym je. Stylizacje też piękne więc można czerpać inspiracje. W dwóch słowach; Gorąco zapraszam ;)

sobota, 3 maja 2014

#3- w sa­mot­ności nie chodzi o to by szu­kać ludzi, ale o to by od­na­leźć siebie

Nie wmówisz mi, że to co robisz jest normalne. Bo nie jest.  Nawet nie próbuj dawać sobie wmówić, że jest inaczej.  Szanujesz mnie, albo je. Nie ma "szacunku po środku". 
Bo widzisz ja bardzo siebie szanuję. Nie tyle swoje zdrowie, które ty przez cały czas próbujesz zepsuć. ( W końcu nikt inny nie napsuł mi tyle krwi co ty), ale SIEBIE, w każdym tego słowa znaczeniu.  Ha, a od dzisiaj jeszcze bardziej się szanuje. Obiecuję.  Zacznę doceniać swoją wartość.  Bo wartość człowieka nie objawia się wcale, a  w cale w jego wyglądzie.  To nic, że 99,9% społeczeństwa mam za debili myślących tylko o kasie, ocenach, wyglądzie, szkole itp.  SAMA SIEBIE MUSZĘ SZANOWAĆ. 
Z głupimi rzeczami nie da sie nic zrobić, są, ale jeżeli tylko mamy taką możliwość powinniśmy je ograniczać. 

A świat wokół siebie można zacząć zmieniać już teraz....

#2- Czas na zmianę życia, zaczy­nam teraz!

W ostatnim poście wspomniałam  o tym, że jestem Introwertykiem. Dziś bardziej przybliżę wam i sobie ten termin.

Według Wikipedii- czyli źródła nr 1 wszystkich ludzi- introwersja charakteryzuje się powagą, powściągliwością,  biernością, ostrożnością, łagodnością.
Dziś na swoim przykładzie zaprezentuję jacy są introwertycy i  czy to co mówi nasza dobra ciocia Viki jest prawdą.


Internetowe cechy Introwertyków, a praktyka, czyli nie każdemu psu Burek.

> Zyskują energię w samotności, a tracą ją w śród ludzi.
I tak i nie. Kiedy jestem sama ze sobą łatwiej mi się na czymś skupić, mam energię na robienie różnych rzeczy jak np. ćwiczenie, malowanie, robienie jakiś prac. Jednak nie jest to reguła czasami jak każdy człowiek  ładuję akumulatory wśród ludzi, lecz przede wszystkim tych, których lubię i przy których czuję się swobodnie.

> Są dobrymi słuchaczami.
100% prawdy. W moim przypadku mogłabym słuchać kogoś godzinami i nie nudzi mi sie to. Introwertycy słuchając badają teren. Kiedy ludzie pozwalają nam siebie poznawać czujemy się bezpieczniejsi i bardziej zaangażowani w relacje. Czujemy się potrzebni, doceniani i cieszymy się z tego, że zyskujemy czyjeś zaufanie. Introwertycy wyłapują słowa klucze. Czami niepozorne rzeczy typu kolor ulubionych kwiatów czy ulubiony smak babeczki, a co za tym idzie są przygotowani na każdą ewentualność. Lubimy planować i przewidywać więc słuchanie to nasze "must have" jeżeli relacja ma być trwała.

> Myślą zanim coś zrobią i powiedzą.
Kolejny przykład pełnej prawdy. Choć czasami zdarza nam się zadziałać pod wpływem sytuacji lub emocji to jest to zjawisko bardzo rzadkie. Kiedy umawiamy się z kimś czy to na spotkanie czy na randkę obmyślamy co zrobimy, jak i gdzie, aby to co planujemy wyszło jak najlepiej. Często mówimy sobie w myślach lub na głos przed lustrem to co chcemy  powiedzieć i staramy się zapamiętać jak najwięcej z tego co mamy zrobić.

> Utrzymują kontakt wzrokowy podczas słuchania, a nie podczas mówienia.
Przy słuchaniu kogoś potrzebujemy kontaktu wzrokowego. Większość Introwertyków to słuchowcy,  a kontakt wzrokowy pozwala nam na skupienie sie na rozmówcy, Ja osobiście wolę patrzeć na kogoś gdy mówię, ale to nie jest reguła





środa, 12 marca 2014

#1- Głowa mnie boli... a może to ja ją?

Ironiczny Introwertyk?- A komu to potrzebne!

Maszyna losująca pozostaje pusta. Proszę o zwolnienie blokady.

    Tak, to właśnie ten moment, w którym rozpoczyna się moja przygoda z tym blogiem. Niby nic ciekawego- myślisz sobie- Ot kolejny blog, na którym mogę wpisać komentarz "super blog! zapraszam do mnie xxx.blogger.com" <--- Czyż takie komentarze nie są waszym zdaniem irytujące. Człowiek się stara, pisze coś wkładając w to serce, a ktoś wyjeżdża z takim tekstem. I gdzie tu motywacja do napisania kolejnego posta? Ale zboczyłam z tematu.

Blog jest zupełnie nowy, więc warto zacząć od pewnych zasad. Jeżeli masz się "wysilić" tak jak w powyższym przykładzie, to naprawdę daruj sobie. Robienie "chamskiej reklamy" na moim blogu wcale go nie wypromuje wśród innych blogerów czy blogerek, a  mnie zirytuje i tylko zniechęci do wejścia na twojego bloga. Jeżeli już chcesz, abym zajrzała na twojego bloga to zostaw ciekawy komentarz dłuższy niż dwa zdania, w którym będzie coś sensownego, a ja z przyjemnością wpadnę i zobaczę co u ciebie. Kolejną ważną rzeczą jest to iż nie odpowiadam na wiadomości typu "obs za obs ", "kom za kom". Jeżeli mój blog ci się podoba i uznasz go za na tyle wyjątkowy, aby dodać go do swojej listy "Do Zrobienia każdego dnia" ( Oczywiście zaraz po sprawdzeniu Facebooka, Twittera, Instagrama i swojego bloga), to jest mi z tego powodu bardzo miło, ale ja sama zrobię to, gdy uznam, że na twoim blogu jest coś co przykuło moją uwagę. Nie mówię, że nigdy nie robiłam takich akcji, jako młoda blogerka na innych swoich blogach chciałam się jak najszybciej wypromować, ale teraz rozumiem, że wolę 20 czytających i komentujących czytelników niż 200000 ale tylko w teorii, bo w praktyce nikt tego nie czyta, ( Zapewne nikt nawet nie dotarł do tego miejsca, więc zrobię test- jeżeli to przeczytałaś/ przeczytałaś wpisz w komentarzu słowo Rosse). 

   Blog będzie przede wszystkim o moich przemyśleniach. O tym co sądzę o świecie, otaczających mnie ludziach, systemie edukacji itp, itd. Nie da się zdefiniować o czym to będzie dokładnie, podać tylko jednego tematu bo nie mam zamiaru się ograniczać. Ten blog jest tak samo dla mnie jak i dla ciebie, mój czytelniku. Mam nadzieję, że będę osobą, która pomoże ci w trudnych chwilach, rozbawi cię czy też czegoś pouczy. Nie mam jednak zamiaru cię zmieniać. Jeżeli po przeczytaniu jakiegoś postu coś w twoim życiu się zmieni, albo pojawi się coś nowego, czy też zaczniesz nad czymś myśleć to nie jest to moja zasługa, ale twoja. Nie przypisuj wszystkich swoich sukcesów komuś, tylko ty jesteś w stanie się zmienić ( czy zrobić coś innego) bo tylko ty jesteś panem swojego losu. Piszę to ponieważ doskonalę wiem jak to jest kiedy uważa się, że tylko ktoś lub coś sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. Ja również się w ten sposób ograniczałam, ale teraz chcę ci pokazać twoją własną drogę.

   Jeżeli chcesz się ze mną jakoś skontaktować to zapraszam do pisania pytań w komentarzach pod postami, ewentualnie za pomocą poczty elektronicznej( e-maila); rose.in-the-dark@o2.pl